czwartek, 27 lutego 2014

Jak to jest z castingami?

Witajcie kochani! :)
Przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale miałam mały zawrót głowy! 
Dziś wróciłam z Warszawy, z 3 castingów, wyjazd był nieplanowany, praktycznie z dnia na dzień. Po założeniu konta na maxmodels.pl dostałam propozycję od agencji-i to bardzo dobrych, więc pomyślałam, że warto pojechać, mam ferie, nie musiałabym zawalić szkoły. 
W dzisiejszym poście opowiem Wam "Jak to jest z castingami', myślę, że dla dziewczyn, które obawiają się pierwszej wizyty w agencji jest to ważny temat. 

CO ZABIERAMY ZE SOBĄ?

-czarne, zwykłe, gładkie bikini, najlepiej aby biustonosz nie był usztywniany-tylko materiałowy,
-czarne szpilki, bez dużej platformy, bez paseczków(bo skraca nogi)
-jeżeli mamy jakieś już sesje za sobą to jak najbardziej możemy zabrać ze sobą album z tymi zdjęciami, niektóre agencje chcą zobaczyć jakieś nasze zdjęcia z sesji

CO NAS CZEKA W AGENCJI?

Kiedy przychodzimy do agencji, mogą Nam zaproponować coś do picia, ale nie zawsze ;) Na przykład mi na 2 z 3 agencji zaproponowano coś do picia, z czego skorzystałam, bo byłam bardzo wymarznięta. 
Zazwyczaj na początku, gdy się przedstawimy ktoś podaje ankietę do wypełnienia: imię i nazwisko, adres zamieszkania, wiek lub data urodzenia, numer telefonu, email, kolor oczu i włosów, zainteresowania, wzrost i wymiary( na początku pisałam ja wymiary, a potem i tak mnie poprawiano, gdy mnie mierzono), po wypełnieniu ankiety, trzeba pójść się przebrać, ubrać bikini i szpilki, przychodzi fotograf mierzy nas i robi zdjęcia, zazwyczaj jest to koniec wizyty w agencji, kończą słowami-zadzwonimy, jeżeli spodobasz się wszystkim. Tak jest, gdy są tylko booker'zy w agencji, ale  kiedy jest właścicielka/właściciel agencji, jesteśmy z rodzicami i mamy wielkie szczęście, że się spodobaliśmy to możemy od razu podpisywać umowę, jeżeli oczywiście jesteśmy już w 100% pewni tego, że chcemy być w tej agencji i rozpoczęcia swojej przygody w modelingu. 

Miałam to szczęście, że jedna z agencji jest pewna mojej osoby, ale byłam sama, więc i tak na podpisanie umowy będę musiała przyjechać z rodzicami, jeżeli zdecyduję się ostatecznie na tą agencję. Agencja proponuje mi bardzo dogodne warunki-zapłaci za podróż do nich( a do Warszawy mam ok. 400km), zapewni mi mieszkanie w agencji, abym nie musiała tułać się po hotelach, super, prawda? Zobaczymy, zobaczymy, czekam na odpowiedź od jeszcze dwóch agencji, ciężki orzech do zgryzienia :/

środa, 12 lutego 2014

Moja dieta

Witajcie kochani! :)
Dziś opiszę Wam swoją dietę lub jak kto woli-sposób odżywiania.
Swoje posiłki spożywam 5 razy  dziennie, ułożone z dokładnością co do godzin, a nawet minut! Jeżeli zapomnę się o godzinę z posiłkiem to niestety skutki są niemiłe-ból głowy i mdłości, tak już mój organizm sobie zaprogramowałam. Od samego początku, gdy postanowiłam zdrowo się odżywiać(wierzcie mi, wcześniej mój żołądek był jak śmietnik-można było tam znaleźć różności-w większości niezbyt zdrowe) i zawalczyć o lepszą figurę, zastosowałam się do książki, którą wygrzebałam u mojej mamy, a mianowicie DIETA DR HAYA CZYLI NIEŁĄCZENIA

Dieta ta jest baaardzo łatwa, trzeba tylko trzymać się niełączenia pewnych produktów-węglowodanów i białek, ale białka z neutralnymi, jak i węglowodany z neutralnymi można jak najbardziej łączyć, a i nie trzeba się ograniczać, bo można jeść ile się chce ;) 
Na początku szybko zrzuciłam około 3kg, ale potem coraz trudniej i na zrzucenie 1kg musiałam trochę poczekać(przy diecie również ćwiczę). Po pewnym czasie na grupie na facebook'u, która ma być pomocą przy diecie i treningach zapytałam się co sądzą o mojej diecie i czy mogliby mi coś poradzić, ale efekt był odwrotny-zostałam skrytykowana za mój sposób odżywiania, ale i tak dalej staram się trzymać przy mojej diecie, choć czasami pozwolę sobie na połączenie ryżu/ziemniaków/makaronu z mięsem/rybą, również staram się nie jeść słodyczy, choć mały grzeszek raz w tygodniu może się zdarzyć ;)
Mój przykładowy jadłospis:
1. ŚNIADANIE:
-płatki owsiane, miód, orzeszki włoskie i jagody goji,
2. ŚNIADANIE I:
-chleb fitness, masło, sałata, ogórek, biała rzodkiew,
3. ŚNIADANIE II:
-sałatka owocowa lub ryż
4. OBIAD:
-warzywa z patelni, marynowana cukinia,
5. KOLACJA:
-jogurt naturalny, ryż 
Teraz trochę walczę z moim organizmem, aby nie prosił się o duże posiłki(kiedyś moja kolacja sięgała nawet do 7 KROMEK!), ale to pewnie minie-co za dużo to niezdrowo! ;)
Ogólnie to nie mam problemu z wybrzydzaniem w jedzeniu, jedyną moją zmorą jest SZPINAK-fuuu, fuu! Co jest plusem, bo zawsze coś wykombinuję z niczego..aż ręcę mi opadają jak moje niektóre koleżanki nie umieją NIC zrobić w kuchni, zawsze tylko liczą na  rodziców, albo na okropne jedzenie na telefon. 

piątek, 7 lutego 2014

Pierwsze ćwiczenia po chorobie

Witajcie moi drodzy! 
Dziś pierwsze ćwiczenia po tygodniowej przerwie, która była spowodowana chorobą-gorączka, osłabienie, katar i te sprawy, a jeszcze dzień przed moim rozłożeniem tato cieszył się, że tak długo nie łapie mnie żadne cholerstwo..a tu niespodzianka. 
Ćwiczę 4 razy w tygodniu w domu, wf jest 3 razy i raz basen, Mel B naprzemiennie z Tiffany i raz Callanetisc, dziś wybrałam Tiffany, bo jest mniej obciążające, a na "po chorobie" jest wręcz idealne, gdy ćwiczę "na zdrowo" trening nie jest męczący, ale dziś troszkę ze mnie wycisnął ;)
Może powiem Wam dlaczego ćwiczę..po to, aby schudnąć, około 3kg lub kilku cm z talii i ud oraz żebym spokojnie mogła ruszyć w świat mody, bo jednak agencja wymaga ode mnie zrzucenia "niepotrzebnych" cm. Ze strony znajomych, rodziców, babci-która uważa, że jedzenie to sama przyjemność, moje odchudzanie jest wielką głupotą..zostanę anorektyczką bla bla bla. Za bardzo lubię jeść, aby aż tak zwariować ;) Razem z ćwiczeniami staram się stosować dietę dr Haya (nie łączenia), ale po zjechaniu mojej wybranej diety, przez początkujących dietetyków w grupie na FB, zaczęłam jeść ryż z mięsem, makaron z rybą lub ziemniaczki z mięsem, lecz dalej łączenie tych produktów jest dla mnie małą zbrodnią...dobra rozpisałam się o tym, co nie trzeba. 
Dzisiejsze ćwiczenia: 
ROZGRZEWKA
ĆWICZENIA NA TALIĘ
ĆWICZENIA NA NOGI

czwartek, 6 lutego 2014

Na rozpoczęcie

                                                              Witajcie kochani! 
Na początku najlepiej się przedstawić, więc napisze Wam troszkę o sobie.
Mam na imię Ala, urodziłam się 17 lutego '98, mieszkam w małym miasteczku, ale jakże uroczym od strony..przyrody ;) Mam 4 psy, rybkę, a rodzice trochę zwierząt hodowlanych ze względu na mnie, na moje zdrowie, ale o tym moim utrapieniu w innym poście. Jestem jedynaczką, choć mam przyrodnią siostrę i brata, jestem takim oczkiem w głowie rodziców, którzy dmuchają i chuchają, abym wyrosła na dobrą osobę, ale nie myślcie sobie, że jestem jakąś rozpuszczoną gówniarą..nie, nie, mam nadzieję, że poznacie mnie trochę poprzez moje posty :) O modelingu zaczęłam myśleć niedawno, bo zdrowie nie pozwalało mi wcześniej na takie rozmyślenia, a mama też sceptycznie do tego podchodziła czy któraś agencja chciałaby mnie przyjąć, ale na jej złość przyjęli mnie, o tym też więcej napisze w innym poście. Poza modelingiem, jeżdżę konno i lubię eksperymentować w kuchni, z dobrym skutkiem ;) Myślę, że to wszystko, co mogłam o sobie napisać..jakbyście chcieli coś więcej wiedzieć to napiszcie! :)
P.S. Dodaję swoje zdjęcie, abyście wiedzieli jak wyglądam..pierwsze z prawdziwej sesji ;) Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)